![](https://2392790cdb51a894ec1a-e146db6f34459ec8aa420527f9ed438e.ssl.cf1.rackcdn.com/64392959_l.jpg)
niekochany
Rejestracja:
"Kiedy następnym razem zaczepisz mnie choćby o milimetr pomyśl o dniach w których będę szukał spokoju"
od tak od niechcenia
https://www.youtube.com/watch?v=IDH8gobq44E
Opowiem Ci serce o przyjaźni wielkiej
Widokiem jedynym jest w ręku Twoje zdjęcie
Opowiem Ci kwiecie frezji najpiękniejsza
Co budzi moje oczy powodując rozkurcz serca
To Twoja obecność nagle tak sprawia
Że jestem tak szczęśliwy! - chce mi się latać
To Twoje uczucie tak nagle mnie nakręca
Że jestem jak wulkan, głodny jak morderca!
W oczach zapisuję każde z wielu westchnień
Na ustach rozpalone miłości refleksje
Zapach włosów? jak kawa o poranku
Mógłbym Ciebie spijać, po nocy i o brzasku
Lekko uniesiony tańczę na Twych dłoniach
Jestem w siódmym niebie całując Cię po skroniach
Zapach perfum? Jak tajfun mnie rozpędza
Gubię się w tym rytmie każdy wers to już potwierdza!
Zatrzymaj mnie na chwilę - właśnie tak kochanie
I całuj tak namiętnie jakbyś odkrywała całowanie
Przyciśnij swoje usta całuj stanowczością
Odpłyńmy raz jeszcze - jesteś najpiękniejszą mą MIŁOŚCIĄ!!!
Kobiety godne miłości są tak rzadkie jak geniusze. Dla takich kobiet warto stawiać świątynie, dla zwykłych wystarczą szałasy z lustrem, kuchnią i jednym łóżkiem
Dzień kobiety ;)
Dzisiaj Dzień Kobiet, więc cycki do góry,
niech znikną z Twej twarzy gradowe chmury.
Niech żyje cellulit i kurze łapki,
niech znikną z Twej twarzy gradowe chmury.
Niech żyje cellulit i kurze łapki,
tego Ci życzy facet gładki :D
dla każdej Kobietki ;)
dla każdej Kobietki ;)
https://www.youtube.com/watch?v=p_PJM7F9_jc
nic nie jest pewne
https://www.youtube.com/watch?v=qZKCet3JOTc
...słuchałem kiedyś serca
idąc wzdłuż barykady kpin
zawrócić nie chciałem
mimo ostrzału oczy białą flagę widziały...
...słuchałem kiedyś serca
idąc wzdłuż barykady kpin
zawrócić nie chciałem
mimo ostrzału oczy białą flagę widziały...
skrawek malunków na szybie
zimowy poranek słońce jakby wyżej
Ty znów tam daleko ja tu jakby niżej
chwytam za zasłonki odsłaniając serce
zaglądając w siebie niczego już nie chcę
pustka wszechobecna o ściany rozbita
cóż teraz porabiasz głód za dłonie chwyta
na drzewach zwieszone resztki świadomości
nie podnoszę głowy nie pragnę litości
potrzebuję ciepła które mnie obudzi
potrzebuję Ciebie spośród wszystkich ludzi
na życia padole zamknę czas w ramionach
Ty w nich także będziesz bezpiecznie wtulona
cóż mogę dziś zrobić, by już nie być sam
kości znów rzucone, daty ściera czas
idę po krawędzi zostawiając ślad
walczę o poranek w którym daję znak
oddalając wszystko czasem pragnę brać
wehikuły szczęścia przed nami zamknięte
układy tarotów są jakby przeklęte
łatwiej jest powiedzieć trochę trudniej robić
rozpacz łzy wyciska ciężko ją odgonić
błędów słownych morza wywołują pustki
już mnie nie pocieszysz kontury Twej bluzki
mógłbym biec za Tobą lecz Ty tego nie chcesz
kolejne podejścia wzmagają pretensję
zamykam powieki Twą postać rysuję
ust Twoich dotykam czas się zatrzymuje
Błądzę myślą wstecz kiedy byliśmy razem
me ciało skreślone Twoim tatuażem
cóż mogę dziś zrobić, by już nie być sam
kości znów rzucone, daty ściera czas
idę po krawędzi zostawiając ślad
walczę o poranek w którym daję znak
oddalając wszystko czasem pragnę brać
Niektórzy swoim spojrzeniem zdradzają przerażenie.
Ukazując słabość dają pozwolenie na kierowanie sobą...
Ty znów tam daleko ja tu jakby niżej
chwytam za zasłonki odsłaniając serce
zaglądając w siebie niczego już nie chcę
pustka wszechobecna o ściany rozbita
cóż teraz porabiasz głód za dłonie chwyta
na drzewach zwieszone resztki świadomości
nie podnoszę głowy nie pragnę litości
potrzebuję ciepła które mnie obudzi
potrzebuję Ciebie spośród wszystkich ludzi
na życia padole zamknę czas w ramionach
Ty w nich także będziesz bezpiecznie wtulona
cóż mogę dziś zrobić, by już nie być sam
kości znów rzucone, daty ściera czas
idę po krawędzi zostawiając ślad
walczę o poranek w którym daję znak
oddalając wszystko czasem pragnę brać
wehikuły szczęścia przed nami zamknięte
układy tarotów są jakby przeklęte
łatwiej jest powiedzieć trochę trudniej robić
rozpacz łzy wyciska ciężko ją odgonić
błędów słownych morza wywołują pustki
już mnie nie pocieszysz kontury Twej bluzki
mógłbym biec za Tobą lecz Ty tego nie chcesz
kolejne podejścia wzmagają pretensję
zamykam powieki Twą postać rysuję
ust Twoich dotykam czas się zatrzymuje
Błądzę myślą wstecz kiedy byliśmy razem
me ciało skreślone Twoim tatuażem
cóż mogę dziś zrobić, by już nie być sam
kości znów rzucone, daty ściera czas
idę po krawędzi zostawiając ślad
walczę o poranek w którym daję znak
oddalając wszystko czasem pragnę brać
Niektórzy swoim spojrzeniem zdradzają przerażenie.
Ukazując słabość dają pozwolenie na kierowanie sobą...