fangry

 
Rejestracja: 2011-05-21
Witam
Punkty70więcej
Następny poziom: 
Ilość potrzebnych punktów: 130

LATYNOSKA PIEKNOŚĆ.

To nie był sambodrom
ni Copacabana,
lecz polska mieścina
w słoneczku skąpana.

Nie szła lecz płynęła
wyglądała bosko,
stojąc podziwiałem
piękność latynoską.

Coś serce przeszyło
odbiło się echem,
upadłem rażony
zabójczym uśmiechem.

Chciałem udowodnić
żem lingwista dobry ,
na me słodkie „halo”
rzuciła „dzień dobry”.

Jak wryty stanąłem
nie nasza myślałem,
pojąłem gdy mowę
polską usłyszałem.

Zdumiony myślałem
to jedna z Afrodyt,
przed taka ślicznotką
klękajcie narody.

Nie trzeba Paryża
stolicy próżności,
w Polsce można spotkać
wszelakie piękności.
IDOL