Aktor ma ciekawe życie.
W różne wciela się postacie,
gdy rolę wykonuje, to się realizuje.
Szczęście czuje, bo jest w swym żywiole.
Do przekazu wykorzystuje swoje emocje.
W nierealnym żyje świecie.
Raduje się, gdy czaruje i zachwyca widza.
Nie wiadomo, czy jest sobą, czy gra?
Ciekawe, czy poza sceną zdejmuje maskę z twarzy?.
Życie jest jak teatru scena,
tylko jesteśmy w roli uczestnika, a nie widza.
Wszyscy jakąś rolę gramy, różne maski zakładamy
Na scenie codzienności nie zatraćmy osobowości..
Ostatnia gra