Niemalże skusiła mnie noc.
Swoim ponętnym, przedwiecznym spojrzeniem
kusiła bym skosztował chłodu jej ust.
Prawie uległem.
Stawiałem ku niej kolejny krok.
Szedłem ostrożnie, niepomny na strach.
Ugory zwątpienia rosiłem opadem swych łez.
Prawie odszedłem.
Już byłem blisko jej trupich rąk.
Z jej ramion nie wyszedł jeszcze nigdy, kto żyw.
I ja bym nie wyszedł popatrzeć na świat.
Prawie przepadłem.
Lecz oto z mroku wyłonił się blask.
Twych świętych dłoni poczułem smak
na moich wargach, spragnionych łask.
Prawdziwie odżyłem.
I wciąż pochłaniam Cię całym sobą.
Wciąż więcej i więcej sam chciałbym Ci dać.
Za to, że zwróciłaś mi życie i przyszłość.
Nie zgaśnij mi nigdy, najświętsza z gwiazd.
Raaziel
Haven
Rejestracja:
Tajemnica jest najwyższą wartością, zaś miłość jest największą z tajemnic. https://mojagrafomania.wordpress.com/
Ostatnia gra