dogasają ostanie iskierki w jej oczach
porozrzucane w chaosie spojrzenia
celującego wprost w niebo odległe
milczące ułudą zieleni i bieli
skąpiące łaski ostatniego oddechu
to odpowiednia pora by z(g)asnąć
zaledwie przed chwilą coś było inaczej
słońce tańczyło w jej złotych kłosach
a wiatr czule umieszczał z powrotem
śmiech w ustach uwydatnionych czerwienią
świst w uszach brzmiał tak kojąco
i słodko było móc pławić się w chmurach
na głowie nosiła perłową koronę
ze skarg usłyszanych wśród nieba listowia
potoczyła się dalej niż wzrok dosięga
w dół wzgórza współczucia ludzkiego nie dla niej
i gasną iskierki ostatnie w jej oczach
zbyt wolno by ciemność przyniosła wytchnienie
nie będzie płakała krwawymi łzami
i nie pofrunie na skrzydłach strzaskanych
pocałowana przez niebo sposobem Judasza
roztrzaskała się o bruk zawiści nieludzkiej
jeżeli podniesie się po tym jak świt ją zdradził
lepiej byś nigdy nie ujrzał w pobliżu jej twarzy
gdzieś w oczach bezdennych bez śladu iskierek
dostrzeżesz swoje prawdziwe oblicze
bez pięknych masek dobieranych codziennie
bez złotych zębów wstawionych w okopy próchnicy
i bez współczucia którego nie znałeś
i sam nie zaznasz nim się dopalisz
lecz jeszcze nie zgasły jej oczy zupełnie
jeszcze z kącika ust krew możesz pozbierać
dopóki gdzieś w środku wciąż tłucze skrzydłami
najbielsza pod słońcem synogarlica
masz szansę być może ostatnią w epoce
zwyciężyć samego siebie i wzlecieć tam skąd upadła
Raaziel
Haven
Rejestracja:
Tajemnica jest najwyższą wartością, zaś miłość jest największą z tajemnic. https://mojagrafomania.wordpress.com/
Ostatnia gra