Wyszedłem ze wszystkim na swoje,
Minus - pożyczka, plus - premia,
Teraz przy piwku sobie stoję,
U góry niebo, na spodzie ziemia,
Nie jest mnie dobrze,
Nie jest mnie źle,
Cholera wie, czego ja chcę.
Chłopaki, biorą mnie za szajbusa,
Kiedy im śpiewam tego bluesa:
Blues minus, średnio jest
Wiąże czlowiek koniec z końcem,
Blues minus, smutno mnie,
Że nie jestem przepięknym labądziem.
Popłynąłbym sobie gdzieś,
Po eleganckim stawie,
Blues minus, smutno mnie,
Chyba jeszcze jedno piwko zaprawię.
Potem może jeszcze z jedno,
Żeby mnie nie było tak średnio.
Bez zdania racji cos mnie wpadło na mózg,
Blues minus, minus blues.
Wysze......dłem ze wszystkim na swoje,
Minus - składki, plus - nadgodziny.
Regularnie robię co moje,
Kawalerem jestem bez rodziny.
Normalka, fajrant zwijam swój kram,
Pchać się nie lubię wychodzę sam,
I kiedy czekam na autobusa,
Śpiewam do siebie tego bluesa
Blues minus, no średnio jest
Wiąże czlowiek koniec z końcem,
Blues minus, smutno mnie,
Że nie jestem przepięknym labądziem.
Co ma pióra bieluśkie jak snieg,
I elastyczną szyję (ma skubany),
Blues minus, smutno mnie,
Z taką szyją to ja bym wiedział, że ja żyję!
Łabądzice bym znalazł odpowiednią,
Z nią na pewno nie było by mnie tak średnio.
Bez zdania racji cos mnie wpadło na mózg,
Blues minus, minus blues.
To przychodzi na każdego człowieka,
Szarpie się jak taki, cholera, niewychowany ordynus,
Kiedy tak nagle widzi, jak mu to życie tak bez sensu
Z dnia na dzień ucieka i...
Cicho!!!!!!
Nie, ja wcale nie narzekam..........
Blues minus, minus blues
Tak jeeeeeeest..............